Za nami 11 lat istnienia, kilkanaście wspólnych rejsów, setki koncertów i tysiące zaśpiewanych i zagranych piosenek. I zawsze szkoda, że nie zmieściła się jeszcze jedna, być może ta, na która wszyscy czekali. Z czasem ta jedna urosła do kilkunastu, a potem okazało się, ze to bardziej damski niż męski repertuar.
Mimo prób nawet tenory nie podołały wyzwaniu. Cóż było robić? Pojawiła się ryzykowna alternatywa i z lekkim niepokojem poprosiliśmy Asię, by nam z tym problemem pomogła.
Jako ze nie jesteśmy zbyt rewolucyjni i pochopni, podjecie decyzji o nagraniu wspólnego materiału zajęło nam kilka lat. Ale gdy już ruszyliśmy... Wszelkie hamulce puściły i poszliśmy na całość. Cały zestaw nowości w repertuarze i instrumentarium. Perkusja, Hammond, Piano, gitara elektryczna.